Najgorszy początek roku na giełdach w historii
Obawy o Chiny, załamanie cen surowców i drogi dolar sieją spustoszenie na światowych parkietach. Kapitał ucieka zwłaszcza z rynków wschodzących. Czy to początek globalnej bessy?
michał Błasiński
W środę przyspieszyły spadki na światowych giełdach. Niemiecki DAX zniżkował o 2,8 proc, francuski CAC40 o 3,5 proc., japoński Nikkei o 3,7 proc. a Hang Seng w Szanghaju o 3,8 proc. Wieczorem polskiego czasu amerykański SP500 spadał o 3,5 porc.
W całym styczniu z rynków akcji wyparowało już około 6,6 biliona dolarów – szacuje agencja Bloomberg. Statystyki wyglądają alarmująco – zaledwie siedem z 93 globalnych indeksów monitorowanych przez agencję jest w tym roku na plusie (cała siódemka to tzw. rynki peryferyjne).
Problem z Chin
Indeksy giełd w Szanghaju, Shenzhen i Hongkongu lecą na łeb na szyję. Niepokój inwestorów ma uzasadnienie w twardych danych napływających z gospodarki Państwa Środka. W 2015 roku urosła zaledwie o 6,9 proc., czyli najmniej od 1990 roku. Gorsze odczyty widoczne są w danych o produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej. W grudniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta