Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Opłynąłem przylądek Horn

02 marca 2016 | Rzecz o prawie | Katarzyna Wójcik
źródło: materiały prasowe

Rozmowa | 
Jerzy Porczyński, adwokat, partner łódzkiej Kancelarii Adwokackiej Porczyński Owczarek i Spółka, kapitan jachtowy i motorowodny

Rz: Który pana rejs był najtrudniejszy?

Jerzy Porczyński: Na jachcie „Zawisza Czarny" opłynąłem przylądek Horn. To było w 1999 roku. Było bardzo zimno, a rejs trwał kilka tygodni. Podczas tego rejsu dopłynęliśmy na Antarktydę i gościłem w Polskiej Stacji Antarktycznej im. H. Arctowskiego na Wyspie Króla Jerzego. I to właśnie tam ze względu na silne wiatry, wysokie fale, niską temperaturę i góry lodowe żegluga była szczególnie trudna.

Nie przymarzał pan do pokładu?

Tak źle nie było, choć zimno w długim rejsie bardzo daje się we znaki. Obecnie preferuję żeglugę w nieco cieplejszych rejonach, np. w rejonach Chorwacji, Grecji, Seszeli, Tajlandii czy Morza Karaibskiego. Najbardziej podobały mi się Brytyjskie Wyspy Dziewicze i okolice Martyniki. Wciąż też bardzo lubię nasze Mazury.

Jaki ma pan...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10384

Wydanie: 10384

Spis treści
Zamów abonament