Mniej władzy dla Brukseli
Konrad Szymański: W UE potrzebujemy odbudowy przywództwa. Droga wiedzie przez stolice państw – mówi wiceszef MSZ.
Rz: Na Zachodzie często uważa się, że zwycięstwo PiS w 2015 r. przetarło drogę do władzy skrajnym i populistycznym ugrupowaniom, takim jak francuski Front Narodowy, włoski Ruch Pięciu Gwiazd, hiszpański Podemos, holenderska Partia Wolności. Ich sukces ułatwiłby przeprowadzenie reformy UE, jaką postuluje polski rząd?
Konrad Szymański, sekretarz stanu ds. europejskich w MSZ: Trzeba naprawdę niewiele wiedzieć o polskiej i europejskiej polityce, by pakować wszystkich, łącznie z PiS, do tego wora. Każda z tych partii wyrosła z mniej lub bardziej uzasadnionej nieufności wobec Europy. Radziłbym każdemu z ich oponentów poważnie i rzeczowo podejść do tych wątpliwości. Brexit pokazał dobitnie, że wyklinanie i straszenie nie działa.
PiS jest partią rządzącą i nie musi niczego udowadniać. Od prawie roku jesteśmy częścią nowych europejskich rozwiązań we wszystkich ważnych dla Europy sprawach.
Kolejne polskie rządy opowiadały się dotąd za silną władzą Komisji Europejskiej, jako instytucji, która broni interesów mniejszych krajów przed zakusami dużych. Jednak ostatnio to założenie się nie sprawdza – przykładem dyrektywy o pracownikach delegowanych, o świadczeniu usług transportowych. To główna przyczyna, dla której obecny rząd dąży do osłabienia pozycji KE?
Komisja Europejska obiecała upolitycznienie swej roli i, niestety, dotrzymała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta