Tajowie pracują w Polsce za zgodą wojewody
Firma z zagranicy prowadząca u nas incydentalną działalność musi się starać o zezwolenie na pracę dla zatrudnionych, jakich sprowadza ze swojego kraju
„Rzeczpospolita” opisała dramat plantatorów z województwa zachodniopomorskiego, którzy chcieli do zbioru truskawek zaangażować obywateli Tajlandii. Podpisali w tym celu umowę o świadczenie usług z tamtejszą agencją pośrednictwa pracy, która miała zatrudnić Tajów i następnie oddelegować ich na trzy tygodnie do zbioru truskawek. Pozostawało tylko uzgodnić, czy obcokrajowcy potrzebują zezwolenia na pracę. Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki zdecydował, że nie. Nie wchodzi bowiem w grę usługa, w ramach której obcokrajowcy mieliby wykonywać pracę eksportową. Przedsiębiorcy wydali kilkaset tysięcy złotych na urządzenie dla nich tymczasowych mieszkań. Okazało się, że niepotrzebnie, bo resort pracy zablokował całą operację. Uznał, że jest to usługa eksportowa, w ramach której praca bez zezwolenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta