Nakręceni na ulicy
Deskorolkowcy Skateboarding, czyli jeżdżenie i wykonywanie trików na desce, to nie jest żaden sport ani tym bardziej subkultura – przekonują skaterzy. To po prostu sposób na wolny czas
– Deska mnie nakręca tak bardzo, że każdego ranka, gdy wstaję, jest we mnie chęć odjeżdżania nowych trików – mówi Marcelina Frycz, 24-letnia skaterka i snowboardzistka z Warszawy. – Nie ma lepszej odskoczni od codzienności.
– Zawsze byłam dziewczyną z zadatkami na harpagana (wg miejskiego slangu: osoba pełna energii, szalona – red.) – przyznaje koleżanka Marceliny, 16-letnia Estera Mrówka z Krakowa. – Rolki, rower? To nie dla mnie, wolę deskę, daje więcej adrenaliny. Każdy postęp w ujeżdżaniu powoduje, że czuję się szczęśliwa.
– Mało jest dziewczyn na desce, bo to kontuzyjny sport. I przede wszystkim dlatego, że dziewczyny nie wierzą w siebie – mówi Marcelina. – Tu prócz entuzjazmu potrzeba wiary, cierpliwości i systematyczności.
Ujeżdżanie
Postępy w ujeżdżaniu deskorolki to nic innego jak sprawne opanowywanie nowych tricków. Podstawowym jest ollie, punkt wyjścia do następnych. Nie ma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta