Twardy Orzech do zgryzienia
Ależ się ubawiłem podczas oglądania festiwalu w Opolu. Do rozpuku, do łez, parskałem, rechotałem, wyłem, a przepona bolała jeszcze następnego dnia. I wszystko to wcale nie podczas Kabaretonu. O nie, wtedy było poważnie, uszy nadstawione, usta rozdziawione – ze zdumienia i zażenowania. Zabawa na całego zaczęła się później, na finałowym koncercie „Dobre, bo (o)polskie” z okazji jubileuszu 45-lecia festiwalu
Zaśpiewał Janusz Radek. Jako że facet jest Polakiem, można przyjąć, że ma na imię Janusz, a Radek to nazwisko. Można, ale widocznie tylko wtedy, gdy człowiek nie nazywa się Orzech. Pan Artur stoi obok Justyny Steczkowskiej, z którą prowadził koncert, i mówi: „Skoro mam już was tutaj razem,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta