Pająki, piranie i sorbet
Na wakacje polecam zoo. Tam można iść właściwie na cały dzień. Trzeba koniecznie zobaczyć leniwego hipopotama – jest taki wielki, leży sobie na boku i rusza tylko uchem. A niedaleko jest taki pawilon z rybami. Najważniejsze są piranie. Niby piszą, że one są krwiożercze, ale się zdziwiłem, bo wyglądają jak takie ładne, niewinne rybki. Są też tarantule i różne włochate pająki (dziewczyny na pewno by się ich bały). Poza rybami podobały mi się też patyczaki, które naprawdę wyglądały jak patyki, tylko po oczach można je było odróżnić. A jak się komuś nie podoba, to może sobie stać przy pawianach.
Piotr Czuryłło, lat 8