Zbuntowanemu podwładnemu nie musimy płacić wynagrodzenia
Za uczestnictwo w proteście zatrudnionym nie przysługują od nas żadne pieniądze, i to niezależnie od tego, jaki on miał charakter: zgodny z prawem czy nie
Udział w strajku jest dobrowolny i nie stanowi naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Ponadto okres zaprzestania pracy w wyniku akcji strajkowej wliczamy do stażu zatrudnienia w zakładzie, a pracownik zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy, z wyjątkiem wynagrodzenia.
Wolno uszczknąć dniówkę
Z wynagrodzenia osoby strajkującej np. przez jeden dzień możemy zatem potrącić dniówkę za miesiąc, kiedy odbył się protest. Stosujemy przy tym § 12 ust. 1 rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 29 maja 1996 r. w sprawie sposobu ustalania wynagrodzenia w okresie niewykonywania pracy oraz wynagrodzenia stanowiącego podstawę obliczania odszkodowań, odpraw, dodatków wyrównawczych do wynagrodzenia oraz innych należności przewidzianych w kodeksie pracy (DzU nr 62, poz. 289 ze zm.).
Miesięczną stawkę wynagrodzenia dzielimy więc przez liczbę godzin przypadających do przepracowania w danym miesiącu, a otrzymaną kwotę mnożymy przez liczbę godzin absencji w pracy z powodu strajku. Tak obliczoną kwotę wynagrodzenia odejmujemy od wynagrodzenia za cały miesiąc. Zasady te dotyczą osób otrzymujących wynagrodzenie ustalone w stałej stawce miesięcznej, np. 3 tys. zł. Inaczej jest z tymi, którzy dostają wyłącznie pensje zmienne, np. zatrudnieni na akord robotnicy czy szwaczki. Im...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta