Nie przejmujmy się, gdy rozczarowują gwiazdy
Jacek MarczyŃski
W sztuce nie ma absolutnych pewniaków, o czym kolejny raz przekonaliśmy się na festiwalu „Chopin i jego Europa”. Najbardziej oczekiwano Ivo Pogorelicia, którego występ okazał się wszakże nieporozumieniem. Nie należy się jednak zrażać, kolejne festiwalowe koncerty przyniosą przyjemne niespodzianki. Publiczność lubi co prawda słynnych artystów, ale najprzyjemniejsze są chwile, gdy artystycznych wzruszeń dostarczają nam ci nie tak mocno rozreklamowani, za to prawdziwie i głęboko czujący muzykę. Takich pianistów będziemy z pewnością oklaskiwać w tym tygodniu na festiwalu.