Poranione zdjęcia
Trwa Warszawskie Lato Fotografii, ale litewski fotograf Remigijus Treigys przeżywa „Ostatni dzień w Wenecji”. I to wcale nie nad Adriatykiem, lecz… w Kłajpedzie, jego rodzinnym mieście. Nostalgiczna aura i efekt starych zdjęć – to cechy charakterystyczne prac artysty. Gdzie i kiedy naprawdę powstały te fotograficzne weduty? Treigys, rocznik 1961, absolwent Litewskiego Instytutu Sztuki, zdaje się przemieszczać w czasie i przestrzeni. Tak przynajmniej można sądzić, patrząc na cykl wenecki. W kadrach fragmenty zabytkowych budynków, kawałki nieba, strzępy przyrody. Zmierzch. Ani śladu człowieka. Wrażenie dziwnej, wręcz śmiertelnej pustki potęguje stan zdjęć. Są podrapane, pokryte plamami, nieostre. Jakby cudem ocalały. Może pozostały jedynymi dokumentami cywilizacji, która przestała istnieć? Wystawa do 28 sierpnia.