Kombinowanie z genami
Najgłośniejszymi dopingowiczami na olimpiadzie w Pekinie są... cztery konie. Czy to oznacza, że nielegalne wspomaganie odeszło w zapomnienie? A może wprost przeciwnie.
Od kiedy zwalcza się doping?
Jerzy Jurkiewicz: Wyścig pomiędzy tymi, którzy kombinują, a tymi, którzy dbają o przestrzeganie reguł czystości sportu, trwa od starożytności. Już na igrzyskach w starożytnej Grecji wprowadzono specjalne służby kontrolne. Byli to kapłani, którzy wpuszczając zawodników na arenę, sprawdzali ich oddech. W tamtych czasach nieuczciwi sportowcy używali mieszanki alkoholu z grzybami pobudzającymi. Wokół Olimpii jest pełno tzw. pomników hańby, które musiały wystawiać te z polis, które przysłały nieuczciwego zawodnika.
Osiem medali i siedem rekordów świata Michaela Phelpsa. Nie budzi to wątpliwości?
Każdy się nad tym zastanawia. Ale on już miał medale na poprzedniej olimpiadzie. Nie jest człowiekiem znikąd, jak te dwie Chinki przed Otylią. On jest na rynku sportowym od wielu lat i bez przerwy każą mu siusiać! Każde laboratorium uważałoby za swój największy sukces, gdyby się go udało złapać na dopingu. Te jego próbki bada się po 50 razy 50 metodami , żeby coś zobaczyć. Więc nie sądzę...
Oglądając sensacyjne wyniki nieznanych sportowców, myśli pan sobie: „O, ten to naszprycowany, trzeba go skontrolować“?
Wszystko, co budzi podziw, zdziwienie, zaskoczenie, jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta