Dyplomacja, głupcze!
Nie ulegam euforii z powodu podpisania umowy o tarczy antyrakietowej. Pamiętam bowiem, że narusza ona „równowagę terroru”, która dała nam 60 lat bez konfrontacji nuklearnej – tłumaczy analityk TVN 24
Nie jestem przeciwnikiem tarczy. Zdaję sobie sprawę, że jest to broń przyszłości, ale nie potrafię przewidzieć, czy w kilku – kilkunastoletniej perspektywie będzie czynnikiem stabilizacji czy wręcz przeciwnie. W sprawach tak fundamentalnych przydałaby się debata poparta dalekowzroczną analizą.
Koniec równowagi
Od czasów II wojny światowej na świecie panowała „równowaga terroru”. Ład ten nie był oczywiście idealny, ale zagwarantował nam 60 lat bez konfrontacji nuklearnej, która oznaczałaby zagładę ludzkości. Budowa systemu antyrakietowego równowagę tę zasadniczo narusza. Sprawia bowiem, że Stany Zjednoczone będą w stanie powstrzymać, przynajmniej częściowo, atak nuklearny przeciwnika.
Chociaż uruchomienie parasola antyrakietowego zajmie jeszcze wiele lat, to konsekwencje niedawnych decyzji już się zaczęły. Reakcja Rosji jest – ze zrozumiałych względów – gwałtowna i potencjalnie niebezpieczna. Jej pozycja ulega bowiem dużemu osłabieniu.
Niepewna hegemonia
Wiara w długotrwałą dominację USA, którą zaprezentował w swoim ostatnim orędziu prezydent Lech Kaczyński, może być złudna....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta