Na rezygnacji z wycieczki biuro nie może zarabiać
Organizatorzy turystyki nie mogą w umowach zastrzegać, że z ceny wycieczki potrącą większą część, jeżeli klient zrezygnuje tuż przed datą wyjazdu
Przekonuje się o tym jedno z największych polskich biur podróży – Triada. Biuro przegrało proces przez Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumentów wytoczony przez jedną z klientek z Górnego Śląska.
Zakwestionowała ona zapisy umieszczone w cenniku „Lato 2008”. Mówiły one, co się stanie, gdy klient odstąpi od udziału w imprezie z takich przyczyn jak np. odmowa wydania paszportu, brak wizy, brak dokumentów upoważniających do przekroczenia granicy, choroba, sprawy rodzinne, niemożność otrzymania urlopu.
Ile kosztuje rezygnacja
Z umowy wynikało, że są to przyczyny niezależne od organizatora, dlatego Triada zastrzegała, że dokona ryczałtowych potrąceń od rezygnującego z wyjazdu turysty, aby pokryć związane z tym swoje wydatki. Przykładowo, odstąpienie klienta od umowy 45 dni przed wyjazdem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta