Ropa poniżej 60 dolarów
Wczoraj baryłka ropy typu Brent kosztowała już nawet 58 dol., kiedy Saudyjczycy poinformowali o cięciu dostaw. Ceny natychmiast wzrosły do 62,39 dol. za baryłkę.
Ograniczenie produkcji przez Arabię Saudyjską jest rzeczywiście znaczne i wynosi aż 900 tys. baryłek dziennie w porównaniu z rekordowym sierpniem. To wszystko jednak nie oznacza, że ceny ropy będą teraz rosły. – Ta informacja wsparła ceny ropy, ale tylko na chwilę – mówił wczoraj Christopher Bellew z Bache Commodities. Bo oznacza ona również, że rynek potrzebuje dużo mniej surowca. Popyt spada na łeb na szyję – dodał. Na mniejszych obrotach pracują także rafinerie, w których nagle wzrosły zapasy.
Tańsza ropa już jest zauważalna na rynku paliw. Jak poinformował portal energetyczny E-petrol, benzyna w Polsce nie była tak tania od marca ubiegłego roku.