Programista nie zawsze traci prawa do utworu
Gdy pracownik jest autorem, to co do zasady prawo do stworzonego przez niego dzieła przechodzi na pracodawcę. Jednak nie zawsze. Strony mogą bowiem dokonać innych ustaleń w tym zakresie
Sylwia Gortyńska
Wykonywanie niektórych obowiązków zawodowych wiąże się z dużą samodzielnością i twórczością pracownika. Tak będzie w przypadku programistów, tłumaczy, dziennikarzy czy grafików. Przyjmując takie osoby do pracy, szef powinien się zatroszczyć o odpowiednie skonstruowanie ich umów o pracę. Uniknie wtedy potencjalnych wątpliwości, do kogo należeć będą prawa autorskie do powstających utworów. Szczególne uregulowania względem np. nabycia praw do programów komputerowych przewidują też same przepisy prawa.
Więcej kreatywności...
Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie przez niego wyznaczonym, a pracodawca do zatrudnienia go za wynagrodzeniem. Tak wynika z art. 22 § 1 kodeksu pracy. Co to oznacza np. dla osoby mającej etat programisty? Otóż przede wszystkim to, że jego zatrudnienie będzie miało charakter pracowniczy, czyli będzie on podporządkowany pracodawcy w zakresie rodzaju, miejsca, czasu i sposobu wykonywania pracy. Ponadto to na pracodawcy będzie ciążył obowiązek stworzenia warunków, porządku i organizacji pracy w taki sposób, aby umożliwić mu wykonywanie umowy. Z kolei rezultaty jego pracy oraz prawa majątkowe do nich będą należeć do pracodawcy. Co więcej, szef będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta