![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Widowisko jak z obrazów Marca Chagalla
Najpierw były opowiadania Szolema Alejchema, potem broadwayowski musical Josepha Sterna, Jerry’ego Bocka i Sheldona Harnicka, w końcu film Normana Jewisona.
Wykorzystano w nim przeniesione z Broadwayu znakomite układy choreograficzne Jerome’a Robbinsa oraz skrzypcowe sola w wykonaniu Isaaka Sterna. Powstało olśniewające widowisko, urzekające scenografią rodem z obrazów Marca Chagalla. Film zdobył trzy Oscary: za zdjęcia, dźwięk i adaptację muzyczną.
Rok 1905. W wiosce Anatewka w Rosji, zamieszkanej niemal przez samych Żydów chasydów, pędzi spokojny żywot wraz z żoną (Norma Crane) i pięcioma córkami, mleczarz Tewje (Chaim Topol). Nade wszystko szanuje tradycję, ale życie zmusza go do postępowania wbrew własnym zasadom. Będzie zmuszony poddać się nowym obyczajom i ideom.
Przyjdzie mu wybierać pomiędzy miłością do tradycji i do córek, które szykują mu coraz to nowe niespodzianki. Zawsze pragnął, by było im w życiu dobrze, by miały bogatych i dobrych mężów. Ale jego wyobrażenia o szczęściu rozmijają się całkowicie z pragnieniami i dążeniami córek. W końcu musi się pogodzić z faktami.
Skrzypek na dachu ****
Poniedziałek 22.10 TVP 1
