Z walizką na podbój Rosji
Urszula Malka jest jedyną cudzoziemką w zespole słynnego Teatru Europy Lwa Dodina. Z powodzeniem gra w „Warszawskiej melodii”, sztuce o miłości Rosjanina i Polki. – To historia o mnie – mówi Malka
Siedem lat temu spakowała walizkę i z Ostrołęki przyjechała do miasta nad Newą, by spróbować szczęścia na kursach aktorskich u mistrza Dodina. – To był trzeci nabór w historii zespołu. Powiedziałam sobie, że muszę spróbować, chociaż nie znałam ani słowa po rosyjsku – opowiada Malka. – Zgłosiłam się już po zakończeniu rekrutacji, ale ubłagałam ich, dali mi szansę. Przewałkowali mnie na wszystkie strony.
Na niekończących się przesłuchaniach zbierali się wszyscy pedagodzy z ekipy Dodina. Ze zdziwieniem obserwowali upartą Polkę. Płynęły kolejne tygodnie. Spakowana na kilka dni walizka stała w kącie, a Ula – przy pomocy koleżanki z akademika – przygotowywała
kolejne teksty. Jednocześnie musiała uczestniczyć we wszystkich zajęciach, co było swojego rodzaju testem na wytrzymałość. W końcu usłyszała upragnione słowa: została pani przyjęta.
W sztuce jak w życiu
Jest drobną blondynką, ale nie odczuwa się tego, gdy zaczyna mówić. Podczas naszego pierwszego spotkania gestykuluje i mówi z werwą, z rozpędu wplatając w polskie zdania rosyjskie słowa. Nie ma zresztą czasu, by tego pilnować – zbyt wiele chce przekazać. Co chwilę staje się kimś innym: raz jest Ulą, raz Lwem Dodinem, bezdomnym z petersburskiego metra czy rosyjskim pogranicznikiem, który nie chce wpuścić jej do Rosji. Przestaję się dziwić, że udało jej się przekonać czołowych rosyjskich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta