Bębenki i trąbki o stępionej wrażliwości
Japończycy torturowali więźniów dźwiękiem spadającej kropli. My jesteśmy mniej subtelni. Bombardowani decybelami szybciej się starzejemy, tracimy nerwy, precyzję ruchów, no i słuch – mówi muzykoterapeuta Monice Janusz-Lorkowskiej
Rz: Jest pan członkiem Ligi Walki z Hałasem. Jak walczy się z czymś, co jest wszędzie?
dr Maciej Kierył: Faktycznie, brzmi to trochę jak donkiszoteria, ale można być skutecznym w każdej walce, jeśli ma się wiedzę na temat przeciwnika. Dziesięć lat temu, by zostać członkiem ligi, musiałem uczęszczać na kurs kończący się egzaminem. Jestem więc wojownikiem dyplomowanym. A walczy się, uświadamiając, jakie zagrożenia dla zdrowia niosą hałas i wibracje.
Jakie?
Hałas jak promieniowanie – wpływa na cały organizm, nie tylko na narząd słuchu. Uszkadza wiele narządów i układów (nerwowy, krwionośny), powodując m.in. zaburzenia snu, trawienia, akcji serca, ciśnienia krwi, rytmu oddychania. Od hałasu obniża się precyzja ruchów, zmniejsza się funkcja ślinianek i błony śluzowej żołądka, może się popsuć wzrok (powoduje upośledzenie rozróżniania barw i ograniczenie pola widzenia). Hałas fatalnie wpływa na psychikę. Jesteśmy przy nim rozdrażnieni, zdekoncentrowani, szybciej się męczymy. Przez niego też szybciej się starzejemy.
To znaczy?
Z wiekiem aparat słuchu i wzroku się psuje. Niektórzy pediatrzy nie pozwalają dziadkom kupować grających zabawek dla wnucząt. Nie umieją oni dobrze ocenić dźwięków tych zabawek. Choć dzieci już w życiu płodowym, od szóstego miesiąca, słyszą bicie serca matki na poziomie 85 decybeli, to delikatny aparat...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta