Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Odwołany ze szczególnym okrucieństwem

24 kwietnia 2009 | Publicystyka, Opinie | Krzysztof Skowroński
Krzysztof Skowroński w siedzibie radiowej Trójki przy ulicy Myśliwieckiej, listopad 2008 r.
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
Krzysztof Skowroński w siedzibie radiowej Trójki przy ulicy Myśliwieckiej, listopad 2008 r.

Wraz z zespołem Trójki wykonaliśmy pracę, która została doceniona nie tylko przez słuchaczy, ale i przez zarząd Polskiego Radia. Uznał on bowiem, że szef rozgłośni zasługuje na odwołanie w trybie nadzwyczajnym – pisze były dyrektor Programu III Polskiego Radia

Z radia zwolniono mnie dyscyplinarnie 22 kwietnia 2009 o godzinie 14. Kilka godzin później na portalu „Gazety Wyborczej” pojawił się tekst Agnieszki Kublik „wiernie” towarzyszącej mojej radiowej przygodzie. W sztuce oczerniania jego autorka osiągnęła wysoki kunszt i zasługuje na medal Lenina pierwszej klasy.

Zabijanie legendy

Szczególne okrucieństwo, które zapowiedziano, że będzie obowiązywać przy moim zwolnieniu z pracy, to nie tyle odwołanie z funkcji, ile próba zabicia legendy o radiu, które udało mi się współtworzyć. Dziś z dużym prawdopodobieństwem mogę powiedzieć, że zastosowano wobec mnie sztuczki rodem z imperium zła. Nie boli mnie to, że moja historia w publicznym radiu zakończy się w sądzie, ale fakt, że zaatakowano fundamenty, na których powinno opierać się radio.

Trzy pojęcia były filarami „mojej” Trójki: wolność, otwartość, tradycja. Wolność, ponieważ tylko człowiek wolny może tworzyć rzeczy piękne i dobre. Otwartość, ponieważ uważam, że radio jest rynkiem, na który każdy może wejść, powiedzieć co chce, zaśpiewać, zagrać, kupić, sprzedać, poplotkować. Rynek i radio powinny być miejscem, które każdy może uznać za swoje. Tradycja, ponieważ wchodziłem do budynku przy ulicy Myśliwieckiej, w którym występowali i tworzyli najlepsi. Trzy filary i motor. Motorem była radość tworzenia.

Zastosowano wobec...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8301

Spis treści

Po godzinach

Bajki rytmem podszyte
Bardzo dobrze, śpiewająco
Co jest grane? ***
Czas wolny
Czechosłowacja na podsłuchu
Człowiek ze złotą harmonijką
Demoniczne zło Nosferatu
Dla każdego coś pieszego
Dni z muzyką na warszawskich scenach
Duchy w mieście kobiet
Dyskusja w Loży Stalina
Filmy zaangażowane
Grafika złotego wieku
Historia diabła
Huczne urodziny superklubów
Ich troje i miłość?
Intrygujący duet
Jego głos łamie serce
Jezu, tak się cieszę, Lechu gra
Kalendarium
Kiedy Fryderyk był Fryckiem
Kmita zagląda do kuchni i salonów
Lilijka na ziemniaku
Matka zabija syna
Maść na ponurą mordę
Miłość na Manhattanie
Muzyczne wyzwania
Muzyka technologii
Mój brat jest jedynakiem ****
Na ekranie iluzjonu
Najlepsze z dzieł Andrieja Tarkowskiego
Nasz jazz eksportowy
O Innych nie rozmawiamy
Obejrzeć tęczę od środka, zobaczyć świat za 100 lat
Pasja rumuńskich tang
Po ciemnej stronie
Podglądanie biura
Podobieństwa i różnice
Portrety pustych słów
Premiery
Push
Rap na wysoki połysk
Satyra na balet
Shultes ***
Stary blues, młody mistrz
Syn zabije ojca i poślubi matkę
Słoń na witaminach
Tatarak *****
Trzy małpy ****
W poszukiwaniu utraconego wdzięku
W pół godziny
Wielki jazz na jeden instrument
Woody Allen u progu kariery
Wulkan energii funk
X równa się ogień
Za jakie grzechy **
Zagrają
Zagrają
Znów pęknie niebo
Świat z artystycznej perspektywy
Święto całego globu
Życie w pamięci
„Hannah Montana” nie tylko dla dziewczyn
„SOS” w Kongresowej
Zamów abonament