Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Żyć i przeżyć w Mexico City

24 kwietnia 2009 | piątek+ | Zuzanna Reda
W przeludnionym mieście nie trudno o tłok,  w którym kobiety mogą być zaczepiane
źródło: Rzeczpospolita
W przeludnionym mieście nie trudno o tłok, w którym kobiety mogą być zaczepiane

Stoję przed otwartą szafą: spódnica nie, zbyt kobieca. Może dżinsy? Zbyt obcisłe. Bluzka na ramiączkach? Przesadnie frywolna

Na dworze 26 stopni, a ja wychodzę w końcu w długich lnianych spodniach i przewiewnym (ale nie przezroczystym!) T-shircie. Na wszelki wypadek zarzucam rozpinaną bluzę. W ciągu czterech lat pobytu w Mexico City nauczyłam się, że o bezpieczeństwie w dużej mierze decyduje strój. Jeśli nie chcę być zaczepiana, nie chcę być napastowana, muszę o tym pomyśleć przed wyjściem z domu.

Nawet bardzo dobra znajomość hiszpańskiego i ciemne włosy nie przekonają Meksykanów, że w moich żyłach płynie latynoska krew. Jestem dla nich przybyszem z Europy, czyli naiwną turystką, której można doliczyć do rachunku kilka peso, patrząc przy tym nieco bezczelnie w oczy i zasypując niewyszukanymi komplementami.

I mimo że zawsze będę gringo, przy odrobinie wysiłku udaje mi się te meksykańskie obyczaje zrozumieć i do nich dostosować.

Taksówkę omiń szerokim łukiem

Taksówki z zasady nie łapie się na ulicy. Wprawdzie statystyki pokazują, że w ostatnich latach zwiększyło się bezpieczeństwo podróżujących, ale mimo wszystko nieprzyjemne zdarzenia nie są rzadkością. Taksówkarze często współpracują z drobnymi przestępcami. Biały człowiek, nazywany pogardliwie gringo (według jednej z wersji określenie to pochodzi od okrzyku „Green go!” do ubranych w zielone mundury Amerykanów, którzy przybyli do Meksyku podczas wojny 1846 – 1848 r., w której wyniku kraj...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8301

Spis treści

Po godzinach

Bajki rytmem podszyte
Bardzo dobrze, śpiewająco
Co jest grane? ***
Czas wolny
Czechosłowacja na podsłuchu
Człowiek ze złotą harmonijką
Demoniczne zło Nosferatu
Dla każdego coś pieszego
Dni z muzyką na warszawskich scenach
Duchy w mieście kobiet
Dyskusja w Loży Stalina
Filmy zaangażowane
Grafika złotego wieku
Historia diabła
Huczne urodziny superklubów
Ich troje i miłość?
Intrygujący duet
Jego głos łamie serce
Jezu, tak się cieszę, Lechu gra
Kalendarium
Kiedy Fryderyk był Fryckiem
Kmita zagląda do kuchni i salonów
Lilijka na ziemniaku
Matka zabija syna
Maść na ponurą mordę
Miłość na Manhattanie
Muzyczne wyzwania
Muzyka technologii
Mój brat jest jedynakiem ****
Na ekranie iluzjonu
Najlepsze z dzieł Andrieja Tarkowskiego
Nasz jazz eksportowy
O Innych nie rozmawiamy
Obejrzeć tęczę od środka, zobaczyć świat za 100 lat
Pasja rumuńskich tang
Po ciemnej stronie
Podglądanie biura
Podobieństwa i różnice
Portrety pustych słów
Premiery
Push
Rap na wysoki połysk
Satyra na balet
Shultes ***
Stary blues, młody mistrz
Syn zabije ojca i poślubi matkę
Słoń na witaminach
Tatarak *****
Trzy małpy ****
W poszukiwaniu utraconego wdzięku
W pół godziny
Wielki jazz na jeden instrument
Woody Allen u progu kariery
Wulkan energii funk
X równa się ogień
Za jakie grzechy **
Zagrają
Zagrają
Znów pęknie niebo
Świat z artystycznej perspektywy
Święto całego globu
Życie w pamięci
„Hannah Montana” nie tylko dla dziewczyn
„SOS” w Kongresowej
Zamów abonament