„Hannah Montana” nie tylko dla dziewczyn
Polecam film „Hannah Montana”. Nie jest tylko dla dziewczyn. Chłopak też będzie się dobrze bawił, bo dużo się tu dzieje – np. żeby się dostać do garderoby, bohaterka (piosenkarka) ściga się z ochroniarzem na meleksie. Mnóstwo śmiesznych sytuacji zdarza się dlatego, że Hannah musi ukrywać, kim jest poza sceną. Bawiłem się też, patrząc jak bohaterka, którą tata wywozi nagle z miasta, radzi sobie na farmie z kurami, koniem czy zakupami na targu. I podobały mi się układy taneczne, a najbardziej kroki, jakich Hannah uczy ludzi w country clubie.