Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dokąd może doprowadzić badanie konstytucyjności dyrektyw

24 grudnia 2009 | Prawo | Agnieszka Kastelik-Smaza
autor zdjęcia: Paweł Gałka
źródło: Rzeczpospolita

O interesy Polski trzeba zadbać przede wszystkim na etapie uchwalania aktów prawnych – podkreśla adwokat współpracujący z kancelarią MSDS z Bielska-Białej

W artykule “Czy można badać konstytucyjność dyrektyw” (“Rz” z 17 grudnia) profesor Piotr Winczorek podjął bardzo interesujący temat możliwości kontroli przez Trybunał Konstytucyjny zgodności z konstytucją aktów prawa unijnego.

Kwestia ta wymaga rzeczywiście wszechstronnego rozważenia. Obok pytania, czy taka kontrola ze strony Trybunału jest w ogóle dopuszczalna, nasuwają się więc kolejne: jaki może być zakres tej kontroli, a przede wszystkim, jakie będą skutki ewentualnego stwierdzenia niezgodności przepisów unijnych z konstytucją?

Moment kontroli

W pierwszej kolejności należy sobie zadać pytanie, kiedy taka kontrola mogłaby mieć miejsce.

Choć zasada prymatu prawa unijnego nad krajowymi normami rangi konstytucyjnej nie jest powszechnie akceptowana w państwach członkowskich, to możliwość kontroli aktów prawa pochodnego nie jest, o ile mi wiadomo, przewidziana wprost w żadnej konstytucji. O istnieniu takiej możliwości w niektórych państwach można wnioskować z orzecznictwa sądów konstytucyjnych, które wypowiadają się jednakże w tej materii nader ostrożnie.

Najdalej idące jest orzecznictwo niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. Uznał się on za upoważnionego do orzekania o stosowalności przepisów prawa unijnego, w tym prawa pochodnego, gdyby naruszona została zasada podziału kompetencji i zasada subsydiarności oraz...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8507

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament