Cztery lata Lecha Kaczyńskiego
Polska ma od czterech lat prezydenta, który nie zatacza się po pijanemu na grobach oficerów zamordowanych przez NKWD. W chwilach trudnych potrafi – wbrew opinii międzynarodowej – zachować się godnie i zdecydowanie, jak było w czasie agresji rosyjskiej na Gruzję.
Jest wrażliwy na zagrożenia dla polskiej suwerenności. I może nie wstydzić się swojej biografii, bo w czasach PRL nie robił kariery w totalitarnej partii, a SB nie uznawała go za swojego tajnego współpracownika. Wręcz odwrotnie – zawsze był po stronie tych, którzy domagali się niepodległości dla Polski i demokracji dla Polaków.
Lech Kaczyński nie jest Aleksandrem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta