Pycha gubi wielkich
22. kolejka Ekstraklasy. Za zapaść w Wiśle i Legii zapłacili ich młodzi trenerzy, ale lista winnych jest znacznie dłuższa
Oba kluby funkcjonują według podobnych zasad. Są własnością bogatych inwestorów, traktujących je jako jeden ze swoich interesów, z tą może różnicą, że oprócz pieniędzy wkładają i trochę uczucia. O ile Mariusz Walter w Legii całkowicie zaufał wybranym przez siebie ludziom i ingeruje w ich działalność w wyjątkowych sytuacjach, to Bogusław Cupiał w Wiśle traci cierpliwość znacznie częściej.
A jak traci, to wymienia kadry. Od kiedy Tele-Fonika przejęła klub w roku 1998, pracowało w nim 13 trenerów, a do ich zmian dochodziło jeszcze częściej, bo niektórzy na to stanowisko wracali, jak teraz Henryk Kasperczak. Ilu było w tym czasie prezesów klubu – trudno się połapać, ponieważ bywały okresy, że Wisła w ogóle nie miała szefa i nikt tego specjalnie nie odczuwał, jako że najważniejsze decyzje i tak zapadały w gabinecie prezesa Cupiała w Myślenicach. Taki już styl właściciela. Może się nie podobać, ale siedem tytułów zdobytych w czasach Cupiała robi wrażenie.
Samotność Skorży
Zwolniony niedawno Maciej Skorża cieszył się dużym zaufaniem prezesa i długo odpłacał mu wynikami. Jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta