Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nielegalni, z natury niewidzialni

26 marca 2010 | Życie Warszawy | Maciej Miłosz
Aleksandra mieszka w Polsce od pięciu lat. Chce zalegalizować swoje życie, dlatego zainicjowała zbieranie podpisów pod apelem o abolicję
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
Aleksandra mieszka w Polsce od pięciu lat. Chce zalegalizować swoje życie, dlatego zainicjowała zbieranie podpisów pod apelem o abolicję
O sytuacji  nielegalnych imigrantów nie mówi się często. Nawet literaci  i ludzie teatru, jeśli kogoś portretują, to raczej uchodźców.  Na zdjęciu kadr ze spektaklu „Pasjans”,  w którym grali m.in. naturszczycy czekający na przyznanie statusu uchodźcy
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
O sytuacji nielegalnych imigrantów nie mówi się często. Nawet literaci i ludzie teatru, jeśli kogoś portretują, to raczej uchodźców. Na zdjęciu kadr ze spektaklu „Pasjans”, w którym grali m.in. naturszczycy czekający na przyznanie statusu uchodźcy

Widząc policjantów, przechodzą na drugą stronę ulicy. Obok nas, w ciągłym strachu przed deportacją, mieszkają imigranci. Mimowolnie każdego dnia łamią prawo. Teraz chcą to zmienić.

W imieniu nielegalnych imigrantów prosimy o prawo do uczciwego i godnego życia. Bez strachu przed deportacją, która skazuje nas na biedę, a wielu na prześladowania i więzienie za poglądy.

W Polsce jest ich około pół miliona. Straż graniczna ostrożnie szacuje, że na Mazowszu jest ich ok. 80 tysięcy. Ale według innych danych w samej Warszawie – 150 tys. A może 200 tys?

Trudno stwierdzić, jak jest naprawdę, bo nielegalni nie figurują w żadnych statystykach. Ich liczby nie zna nikt.

O tej górnej granicy, sięgającej 200 tysięcy, mówią organizacje pozarządowe. Czy to dużo? Wystarczy sobie wyobrazić, że w autobusie z Żoliborza na Mokotów jedzie 50 osób. Wśród nich aż pięć przebywa nad Wisłą nielegalnie.

Może to być ta młoda dziewczyna wycierająca chusteczką usta swego dziecka. Może to być ten starszy pan zapatrzony nieruchomo w pejzaż zmieniający się za oknem.

Wbrew pozorom zdecydowana większość to wcale nie najbardziej widoczni na ulicach Wietnamczycy (choć podobno nakłady wydawanych przez nich pism kilkakrotnie przewyższają liczbę tych legalnie przebywających). Najwięcej jest sąsiadów z południowego wschodu – Ukraińców.

Niania apeluje

Aleksandra jest raczej wysoką, długowłosą brunetką. Ma 28 lat i mieszka w Śródmieściu. Pochodzi z Równego. To 200-tysięczne miasto leży jakieś 200 km...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8583

Spis treści

Edukacja we wschodniej i północnej Polsce

Zamów abonament