Zapłacą, bo udawali taxi
Prawie milion złotych kary zapłacą miastu przewoźnicy, którzy oznaczali pojazdy tak jak taksówki, mimo że nie mieli licencji taksówkowych.
Od listopada ub.r. do marca Inspekcja Transportu Drogowego zatrzymywała pojazdy przewozu osób.
– Kierowcy najczęściej łamali prawo, instalując koguty na dachach aut lub umieszczając nazwę, logo i numer telefonu przedsiębiorcy na drzwiach – mówi Andrzej Dzieniszewski, naczelnik wydziału Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego.
Zdarzały się też przypadki braku ważnej licencji na przewóz osób, a część przewoźników używała nielegalnie taksometrów.
Inspekcja ukarała w ten sposób niemal wszystkie firmy działające w Warszawie.