Wypadek: zarzuty po pół roku
Za spowodowanie śmiertelnego wypadku na wysokości Hali Banacha, w którym zginęła jedna osoba, odpowie 37-letni Waldemar B.
Zdaniem prokuratury, jest on odpowiedzialny za tragedię na ul. Grójeckiej z sierpnia ub. roku. Mężczyzna kierował renault laguną. Chcąc ustąpić miejsca jadącej na sygnale karetce, uderzył w peugeota, a ten wpadł na pobliski przystanek tramwajowy i staranował dwie starsze kobiety. Jedna z nich zginęła na miejscu. Druga w stanie krytycznym trafiła do szpitala na Lindleya. Waldemar B. nie przyznał się do winy.
– Nie czuję się odpowiedzialny za tę tragedię – powiedział prokuratorowi. Śledczy tak długo zwlekali z postawieniem zarzutów, bo czekali na opinię biegłych z zakresu ruchu drogowego. W tym miesiącu chcą wysłać do sądu akt oskarżenia.