Bezmiar zbrodni
Filmy tegorocznego festiwalu opowiadają o tym, że wojna nie kończy się dla tych, którzy jà przeżyli. Dowodzą też, jak wielu morderców nie zostało ukaranych
Na kołnierzach mundurów nosili runy SS. Współdziałali z nacjonalistami z krajów podbitych przez Niemcy. Na ziemi, po której przeszli, zostawiali karabinowe łuski i kałuże krwi. Trupy układali w głębokich dołach według metody nazywanej Sardinentechnik: głowa jednej ofiary w nogach drugiej – warstwa po warstwie. Zamordowali ponad 1,5 miliona Żydów. Kim byli? Czy za swe przerażające czyny ponieśli odpowiedzialność? O tym mówi ponaddwugodzinny dokument „Einsatzgruppen, brygady śmierci”. Reżyser Michael Prazan wykorzystał wiele archiwalnych filmów i zdjęć, które pokazują bezmiar nazistowskich zbrodni.
Najpierw strzelaliśmy do matek
W ślad za armią niemiecką, która 22 czerwca 1941 r. runęła na Związek Radziecki, ruszyły odziały sformowane z myślą o realizacji upiornej wizji Hitlera – wymordowania wszystkich Żydów i stworzenia dla Niemców upragnionej przestrzeni życiowej. Przywódca Tysiącletniej Rzeszy utrzymywał, że Żydzi odpowiadają za upokorzenie Niemiec w 1918 r. i zagrażają przyszłości świata. Teraz ten „problem” miał zostać rozwiązany raz na zawsze.
Czterema Eisatzgruppen (czyli Grupami Operacyjnymi oznaczonymi literami A, B, C, D) dowodzili starannie dobrani oficerowie SS i SD urodzeni między 1900 r. a 1915 r. Należeli do najbliższych współpracowników SS-Obergruppenführera Reinharda Heydricha...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta