Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czego wtedy nie było widać

16 kwietnia 2010 | Życie Warszawy | Izabela Kraj
Muzeum Powstania zanim stało się chlubą, napędziło prezydentowi wielkiego stracha
autor zdjęcia: BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
źródło: Fotorzepa
Muzeum Powstania zanim stało się chlubą, napędziło prezydentowi wielkiego stracha
Prezydent uwielbiał bawić się z dziećmi. Na zdjęciu podczas pierwszych urodzin warszawskich czworaczków
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
Prezydent uwielbiał bawić się z dziećmi. Na zdjęciu podczas pierwszych urodzin warszawskich czworaczków

Lech Kaczyński nie chce iść na wagary. Władysław Stasiak przeprasza, że wybiegł bez czapki. A Sławomir Skrzypek nie odda tego, co pożyczył.

Nie potrafiliśmy wtedy, gdy w latach 2002 – 2005 ekipa Lecha Kaczyńskiego rządziła stolicą, pokazać prezydenta takim, jakim dopiero dziś przedstawiają go media i ocieplić jego wizerunku – ocenia posłanka PiS Elżbieta Jakubiak. – To nasza wina. Bo to był naprawdę wspaniały człowiek.

Poprosiliśmy byłych i obecnych samorządowców, by opowiedzieli o tym, o czym wtedy nie informowały media.

Ja tam z nimi nie wejdę

Sporo opowieści ma w zanadrzu szef Muzeum Powstania Warszawskiego, jeden z bliższych współpracowników prezydenta. Jan Ołdakowski wspomina, że dziennikarze nie wychwycili np. jednego istotnego szczegółu z momentu otwarcia muzeum 1 sierpnia 2004 r. – Gdy prezydent wchodził w drzwi muzeum i jeden z dziennikarzy zapytał go o wrażenia, Lech Kaczyński rozejrzał się, spojrzał na zegarek i z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8600

Spis treści
Zamów abonament