Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zwolennicy prezydenta to mniejszość

16 kwietnia 2010 | Publicystyka, Opinie | Ireneusz Krzemiński
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
W ostatnich dniach rozmiłowanie Polaków w żałobnym rytuale dochodzi do głosu w całej rozciągłości – uważa socjolog
autor zdjęcia: Szymon Łaszewski
źródło: Fotorzepa
W ostatnich dniach rozmiłowanie Polaków w żałobnym rytuale dochodzi do głosu w całej rozciągłości – uważa socjolog

Obrazy z Warszawy przypominają nieco te, jakie nadawały światowe media z Londynu po śmierci lady Diany – pisze socjolog

Trudno się opędzić od myśli, że mamy oto do czynienia z żałobnym rytuałem. Polaków rozmiłowanie w rytuale dochodzi tu do głosu w całej rozciągłości, rozmywając sens i grożąc zdrowemu rozsądkowi. Ale nie tylko, bo rytuał ten przemyca pewne treści, bazując na jakimś społecznym poczuciu winy, że oto ci, którzy zginęli, na czele z prezydentem RP, byli na co dzień lekceważeni, a przecież byli to ludzie ważni, nasi reprezentanci.

I tu się otwiera pole manipulacji i nieszczerości. Bo oto braki tej demokratycznej kultury politycznej dochodzą tutaj do głosu w całej swojej niedobrej wymowie. Bo z jednej strony w codziennych utarczkach, w które zamieniła się totalnie polska polityka, traci się rozsądek, a walka polityczna powoduje, że traktuje się każdego przeciwnika ideowego jako nienawistnego wroga. A oto teraz, niespodzianie, całkiem zapomina się o rzeczywistych różnicach i rzeczywistych cechach, których przecież nawet śmierć w wypadku nie zamaże ani w pamięci, ani w historycznym przekazie.

Nienawiść, resentyment, złość

Można byłoby więc przy takiej okazji wskazać, jak za bardzo radykalnie różnimy się, jak nazbyt agresywnego i dezawuującego innych na co dzień w życiu politycznym i społecznym języka się używa. I postulat, by ten wzór uległ zmianie, byłby całkiem na miejscu, choćby właśnie przez zwykły, ludzki szacunek dla tych, którzy zginęli, nawet...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8600

Spis treści
Zamów abonament