Jestem gotowy
Izrael, reż. Esther Siton
Wzruszająca etiuda o chorobie i starości, która rozdziela nawet najbardziej kochających się ludzi. To historia bez szczęśliwego zakończenia.
Od tytułowego zdania: „Jestem gotowy”, młody chłopak chory na zespół Downa zaczyna dzień. W ten sposób informuje starzejącego się ojca, że wyrusza do pracy. Rusza poranny rytuał: chłopak wkłada jarmułkę, wychodzi z ojcem na klatkę, przytulają się bez słowa. Syn schodzi w dół, staruszek wraca do mieszkania, idzie do okna i stamtąd jeszcze raz macha synowi czekającemu na umówiony znak po drugiej stronie ulicy.
Ale pewnego dnia coś się zmienia: ojciec zapomina podejść do okna, a chłopak zamiera w oczekiwaniu na długie godziny. Pogłębiająca się demencja ojca wkrótce każe się im rozdzielić, mimo chęci i przywiązania nie będą mogli dłużej opiekować się sobą. Skromna opowieść w kilkunastu scenach i niewielu słowach ukazuje wielki dramat rozstania, samotności i śmierci.