Dym spod kół srebrnego porsche
Z ogłuszającym rykiem silników ruszyły w objazd po Polsce luksusowe, sportowe maszyny. Tak lansują się ci, którzy się nie wstydzą, że stać ich na auto za milion złotych
Właścicieli lamborghini, bentleyów czy ferrari w towarzystwie pięknych kobiet można podziwiać w Rage Race, który kończy się jutro w Kołobrzegu pokazem maszyn.
Na pokaz
Publiczność uwielbia zloty drogich i szybkich samochodów. Stojący w szpalerach młodzi i starsi mężczyźni jak na komendę robią zdjęcia aut przejeżdżających aleją warszawskiego toru wyścigów konnych, na którym zaczął się Rage Race. Mieli jednak mało czasu na podziwianie, bo 50 samochodów biorących udział w czwartej edycji „wyścigu szaleńców” błyskawicznie zniknęło za zakrętem.
Widok powtarzał się w innych miastach, przez które przejeżdżała kawalkada. Auta w cztery dni zrobią 1600 km. Nic dziwnego, że duże zainteresowanie widzów skłania władze wielu miast do organizowania podobnych imprez, bo liczą na napływ turystów. – Tylko z początku trudno było przekonać burmistrzów, że możemy ściągnąć w jedno miejsce egzotyczne samochody – przyznaje organizator Rage Race...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta