Kamasutra futbolu
Don Kichot ściągnął cugle Rosynanta i rzekł do swego giermka: – Przygoda wiedzie nas ku rzeczom lepszym nawet, niż mogliśmy przypuszczać. Spójrz, drogi Sancho, oto przed nami cudowny puchar, który zamierzam zdobyć…
– Jaki znowu puchar? – odchrząknął Sancho.
– Ten, który masz przed oczami – odpowiedział mu jego pan. – Złocony, błyszczący. Zaiste, przedniej urody...
– Mości panie, to co widzicie, to żaden puchar, tylko zwykły wiatrak.
– Z miejsca widać, drogi Sancho, że o przygodach nie masz zbyt dużego pojęcia – rozeźlił się rycerz z La Manczy, po czym dźgnął swego rumaka ostrogami i pogalopował po swój upragniony łup...
***
W Hiszpanii pisarze, poeci i futbolowi sprawozdawcy przez lata opiewali...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta