Jadą do nas po abolicję
Wojewoda wydał już 51 decyzji odmawiających udzielenia abolicji cudzoziemcom
Kilka z tych 51 negatywnych decyzji dotyczy osób z tzw. grup turystyki abolicyjnej.
Chodzi o cudzoziemców nielegalnie żyjących w innych krajach Unii Europejskiej, którzy próbują teraz udowodnić, że mieszkają w Polsce od czterech lat. Tymczasem są przywożeni np. z Francji autobusami. Te osoby najczęściej w ogóle nie mówią po polsku, swoje sprawy w urzędzie załatwiają przez pełnomocników.
– Takie zjawisko obserwujemy od kilku tygodni – mówi Ivetta Biały, rzecznik urzędu wojewódzkiego Mazowsza. W urzędzie pojawiły się nadzwyczajne kolejki. Wnioski masowo spływały od obywateli Pakistanu czy Bangladeszu. W związku z próbami nadużycia wojewoda zmienił zasady przyjmowania wniosków (jest ich 3,6 tys. ) i uruchomił tylko biuro podawcze. Do uzupełnienia dokumentów cudzoziemcy będą wzywani pisemnie.