W krajach europejskich nie ma litości dla piratów drogowych
W Grecji za zbyt szybką jazdę można stracić prawo jazdy na pół roku. A w Norwegii można nawet trafić za kratki.
Wysokie mandaty czy punkty karne to nie wszystko. Utrata prawa jazdy, prace społeczne, a nawet więzienie – to kary, które grożą piratom drogowym w niektórych krajach europejskich. Zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej już niedługo z podobnymi konsekwencjami będą musieli się liczyć także polscy kierowcy, którzy naruszą przepisy za granicą.
– Polskie regulacje w porównaniu z zagranicznymi mogą wydawać się dość pobłażliwe. Szczególnie dotyczy to niebezpiecznych zachowań na drodze. A do takich należy zaliczyć przekraczanie dozwolonej prędkości. Jest to najczęstsza przyczyna wypadków drogowych w naszym kraju –mówi Tomasz Suski, wicedyrektor Departamentu Likwidacji Szkód w Liberty Direct i koordynator programu „Prędkość w mieście to obciach".
W większości krajów europejskich podejście do przekraczania limitów prędkości jest bardzo restrykcyjne. Biorąc pod uwagę dotkliwość kar, szczególnie chroniony jest teren zabudowany.
– Co więcej, w wielu państwach nie ma społecznego przyzwolenia na łamanie ograniczeń prędkości. Na przykład w Szwajcarii, gdy ktoś widzi samochód pędzący po mieście, po prostu dzwoni na policję – dodaje Tomasz Suski.
We...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta