Kaczyński w żelaznej masce
Byli tacy, co widzieli, jak rzuca kamieniami w policję. Są świadkowie, co zarzekają się, że, ubrany w kominiarkę, podpalał tęczę na placu Zbawiciela. A nie brakuje takich, którzy słyszeli, jak wzywał, żeby ruszyć na Ruskich. To on posłał do szpitala kilkunastu policjantów. To on zaatakował warszawskich squattersów.
I niech nikogo nie zmyli, że Jarosław Kaczyński był wtedy w Krakowie. Zresztą kto wie, może prezes PiS posiada dar bilokacji, jak ojciec Pio? Może w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta