Mniej pieniędzy na rehabilitację dzieci
Ceniony stołeczny szpital dziecięcy dostał od NFZ ułamek kwoty potrzebnej mu na przywracanie sprawności pacjentom. To problem nie tylko Warszawy.
Oddział rehabilitacji szpitala przy Niekłańskiej codziennie przyjmuje kilkadziesięcioro dzieci – od noworodków z dysplazją stawu biodrowego po nastolatki po operacjach kolana. Na każdego pacjenta przypada jeden terapeuta, bo maluchowi trudno rzucić piłkę i oczekiwać, że będzie powtarzał ćwiczenia.
Z sześcioletnim Oskarem rehabilitant wzmacnia mięśnie ramion. Po urazie i trzech tygodniach w gipsie chłopiec miał przykurcze i zapadnięte żebra. Bez ćwiczeń nie odzyskałby sprawności.
Miał szczęście w nieszczęściu. Gdyby obojczyk...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta