Ustawa o NBP: komu więcej władzy
Nowe kompetencje banku muszą być bardzo precyzyjnie uregulowane. W projekcie ustawy takich zapisów brakuje.
Anna cieślak-Wróblewska
Czy Narodowy Bank Polski powinien zyskać prawo do zakupu i sprzedaży obligacji Skarbu Państwa na rynku wtórnym? Takie możliwości przewidują przyjęte we wtorek przez rząd założenia do projektu zmian ustawy o NBP. Zapisy tej ustawy są szczególnie śledzone z powodu afery podsłuchowej. „Rz" zbiera opinie w tej sprawie. Okazuje się, że nie ma jednomyślności nawet co do tego, czy w ogóle polski bank centralny powinien być wyposażany w nowe kompetencje. Na naszych łamach przeciwko wypowiedział się m.in. prof. Dariusz Filar, b. członek RPP. Prof. Stanisław Gomułka podkreślał, że ustawa, zanim wejdzie w życie, powinna zostać zbadana przez Trybunał Konstytucyjny.
Większość pytanych przez nas ekonomistów podkreśla, że chociaż możliwość nabywania przez NBP rządowych obligacji na rynku wtórnym wydaje się dopuszczalna, jednak tworzy ogromne ryzyko nadużyć. By je chociaż w pewnym stopniu ograniczyć, konieczne jest bardzo precyzyjne określenie, w jakich sytuacjach i kto może używać ewentualnych nowych prerogatyw, a także jak komunikować i wyjaśniać takie użycie rynkowi i społeczeństwu.
Jak zauważył na naszych łamach prof. Jan Czekaj, b. członek RPP, omawiany projekt założeń jest w tym względzie tak nieprecyzyjny, że może budzić poważne wątpliwości. Najważniejsza część ustawy to kilka lakonicznych i niejasnych akapitów, a inne, mniej istotne kwestie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta