Polskie prawo nie chroni sygnalistów
Rozmowa dla „Rzeczpospolitej” | Anna Wojciechowska- -Nowak Fundacja im. Stefana Batorego
Dziś w Komisji Trójstronnej przedstawią państwo sytuację sygnalistów. Kim właściwie jest taka osoba?
Sygnalista, gdy zaczyna mieć wątpliwości, czy coś jest zgodne z interesem społecznym albo interesem zakładu pracy, postanawia zareagować.
W jaki sposób?
Najpierw zawiadamia władze zakładu pracy. Do mnie trafiają dopiero sprawy, które wyciszono bez sprawdzania zarzutów albo w których postępowanie niczego nie wykazało. Sygnaliści po interwencji często są odsuwani na boczny tor. Dostają wypowiedzenie zmieniające, które jest właściwie degradacją. Najczęściej dopiero wówczas zwracają się do organów kontrolnych albo prokuratury. I wtedy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta