Alternatywna rzeczywistość Władimira Putina
Gospodarz Kremla jest przekonany o tym, że skoro Związek Sowiecki był w stanie zbudować całą gospodarkę od podstaw w latach 30., to Rosja również może tego dokonać – pisze ekonomista.
Wielu ekspertów próbowało przewidzieć przekaz, jaki sformułuje prezydent Rosji w dorocznym orędziu do Zgromadzenia Federalnego. Jak zamierza rozwiązać kryzys ukraiński? Jak chce zbliżyć Rosję z Zachodem, biorąc pod uwagę trwający konflikt i wojnę na sankcje? Jak Rosja będzie reagować na dewaluację rubla, spadające ceny ropy i stagnację rosyjskiej gospodarki?
Niewielu spodziewało się pozytywnego przesłania, jakiegoś sygnału, który mógłby przynieść nadzieję Ukraińcom. I w rzeczy samej go nie było. W orędziu prezydent Rosji znowu zaostrzył retorykę, a jego antyamerykanizm i niechęć do poszukiwania ugody w każdej niemalże sprawie sięgnęły kolejnych szczytów.
Jak ajatollah
W zasadzie już od pierwszych fraz przemówienia stało się jasne, że mamy do czynienia z mową „mobilizacyjną". Oto nastała „nieszczęsna chwila", gdy Rosja musi walczyć o prawdę, sprawiedliwość i bronić rodaków. Znowu też usłyszeliśmy, że aneksja Krymu była moralnie słuszna, historycznie uzasadniona i zgodna z prawem międzynarodowym.
W tej kwestii pojawił się nowy, nieobecny we wcześniejszych wypowiedziach Putina i zaskakujący argument. Otóż odebranie Ukrainie Krymu ma dla Rosji znaczenie historyczne, albowiem przyłączono do niej na nowo miejsce będące duchowym źródłem państwowości rosyjskiej. Krym to rosyjska...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta