Rozwody. Trzeba ułatwić?
Przyzwyczailiśmy się, że rozwody orzekane są przez sądy okręgowe. Ale zaledwie od połowy lat 80. Wcześniej przez dekady zajmowały się tym sądy rejonowe. Nie wnikając teraz, co było realnym powodem tej zmiany, zastanówmy się, czy nie należałoby wrócić do poprzedniej właściwości.
Zacznijmy od kilku cyfr. Jak podaje rocznik demograficzny (publikacja GUS z 2012 r.), na każdy 1000 nowo zawartych małżeństw ponad 300 się rozwodzi. Wskaźnik ten systematycznie rośnie. O ile w 1980 r. wynosił blisko 130 rozwodów na 1000 nowo zawieranych małżeństw, o tyle w 2000 r. było to już 202,6, a w 2005 r. aż 326,6. Dodajmy, że w liczbach bezwzględnych ten skokowy wzrost jest także silnie zauważalny.
Dane GUS wspierają zwykłe, jednostkowe obserwacje, bo każdy z nas w kręgu znajomych czy rodziny byłby w stanie z łatwością wskazać przynajmniej kilka par w trakcie czy też po rozwodzie. Tendencje te w krajach Unii Europejskiej,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta