Pokój relaksu zamiast gabinetu
Przybywa biur, gdzie menedżerowie rezygnują z gabinetów i siadają w otwartej sali razem z pracownikami.
Anita Błaszczak
– Zmiana nie była łatwa, ale warto było ją przeprowadzić – mówił Piotr Piela, partner zarządzający Działem Doradztwa Biznesowego w EY podczas niedawnej prezentacji nowego biura firmy. Na początku tego roku Piela rozstał się z własnym gabinetem, w którym teraz jest playroom – pokój relaksu, z wygodnymi sofami i ekranami do gier multimedialnych.
Podobny los spotkał wszystkie 40 gabinetów w nowym biurze Działu Doradztwa Biznesowego EY. Urządzono je zgodnie z autorskim konceptem Workplace of the Future – gdzie kluczem jest dostosowanie powierzchni do różnych stylów pracy. Jak zaznacza Agnieszka Maciejewska, dyrektor ds. personalnych w EY, nowy koncept pozwala na efektywne wykorzystanie przestrzeni (gabinety często stały puste, gdyż partnerzy dużo czasu spędzają na spotkaniach poza firmą). Ma również wzbudzać kreatywność, sprzyjać integracji pracowników z różnych zespołów i sprawiać, by częściej się z sobą komunikowali. Sprzyjają temu większe kuchnie i przestrzenie nieformalne.
Gorące biurko szefa
Piotr Piela przyznaje, że nie wszystkim z partnerów łatwo przyszło rozstanie z gabinetem. Tym bardziej że większość z nich nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta