Panie Janku, torba!
Kazimierz Greń atakuje PZPN i Zbigniewa Bońka, ale afery biletowej z Dublina nie wyjaśnia i odmawia rozmowy z dziennikarzami.
Na ekranie w dusznej sali hotelowej wyświetlił się kolejny slajd, tym razem z napisem: „Pokazać ubrania". Kazimierz Greń przeczytał te didaskalia, a następnie zakrzyknął: – Panie Janku, torba!
Wyjął spodnie, po czym triumfalnie pokazując je w stronę kamer, krzyknął: – Byłem ubrany na czarno! A nie, jak twierdzą świadkowie Weszło.com i „Przeglądu Sportowego", na granatowo. Proszę mi powiedzieć, czy te spodnie są granatowe? Jeśli tak, to współczuję daltonizmu – mówił, odkładając spodnie do torby i wyjmując z niej sweter. – Proszę, a czy ten sweter jest granatowy? Jeśli tak, to życzę dobrego okulisty.
Kazimierz Greń oraz towarzysząca mu w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta