Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dekodyfikacja jako zjawisko

11 maja 2016 | Rzecz o prawie | Franciszek Longchamps de Bérier
autor zdjęcia: Dominik Różański
źródło: Fotorzepa

Dekodyfikacja jest faktem, a fakty są uparte. Na nic oburzenie i groźne pokrzykiwania – głównie starszego pokolenia prawników.

Oświeceniowe marzenia o zupełności i niesprzeczności, o porządkującej systematyce uległy erozji. Czy to dziejowa konieczność? A może postulaty kodyfikacyjne to jedynie niedościgniony ideał? Pod postacią kodeksu chciano wymyślić prawo od nowa, co próbowano realizować wolą ustawodawcy i determinacją społeczeństw. Jednak podobna wizja okazała się w praktyce nie do utrzymania. Przekonuje o tym szeroka perspektywa historii prawa, choć dekodyfikację nazwano i zauważono dopiero z końcem lat 70. ubiegłego stulecia. Dziś jeszcze sama wzmianka o zjawisku dekodyfikacji potrafi budzić irytację lub ostre protesty na sympozjach naukowych; wydaje mi się, że też niechęć Narodowego Centrum Nauki...

Wyjaśnijmy, że dekodyfikacja nie ma nic wspólnego z KOD ani zakodowaniem. W studiach nad nią chodzi co najwyżej o odkodowanie zjawisk zachodzących w historycznym rozwoju prawa. Dekodyfikacja to fenomen przesuwania się ciężaru...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10442

Wydanie: 10442

Spis treści
Zamów abonament