Dłużej klasztora niż przeora
Komisja Wenecka powinna pomyśleć o filii w Polsce. Oszczędzi na podróżach, gdy obecna większość parlamentarna będzie przygotowywała już na pierwszy rzut oka bezprawne i/lub bezsensowne akty prawne – sugeruje prawnik.
Przeczytałem w „Rzeczpospolitej" przeprosiny niemieckiego staruszka (94 lata) za przestępstwa, których się dopuścił prawie 75 lat temu. Tak mnie zastanowiły, że postanowiłem je zacytować w części istotnej dla obecnej sytuacji w Polsce: „Wstyd mi, że widząc bezprawie, w żaden sposób mu się nie przeciwstawiłem. Jest mi naprawdę przykro". Ja uważam, że lepiej późno niż wcale, ale moje przesłanie jest skierowane do prawników w Polsce współczesnej. Nie podejrzewam, żeby prawnicy, niemający partyjnej zaćmy na oczach i oglądający, co się dzieje z prawem, konstytucją i demokracją w Polsce, nie dostrzegali, jak rozmontowywane jest państwo prawa. Może nie państwo prawa w takim stopniu, jak byśmy chcieli – ale jednak. Tłumaczenie się z przestępstw – jak ten staruszek – popełnionych 75 lat temu niewielu czy komukolwiek z pokrzywdzonych pomoże. Czy nie należy dzisiaj przeciwstawiać się rażącemu bezprawiu, które w Polsce, niestety, krok po kroku jest wprowadzane? Dla obserwatora z zewnątrz niektóre poczynania ludzi będących u władzy wyglądają na rżnięcie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta