Czy sędzia musi być święty
Aleksander Tobolewski
Z jakichś względów sędziowie są traktowani jak nadludzie, którzy mogą tylko robić rzeczy dobre, nie mając przywar. Czyli po śmierci, jeśli przez całe życie stosowali się do obowiązujących ich reguł, pójdą do nieba – pisze prawnik.
Na początku października przeczytałem bulwersujący mnie artykuł o sędziowskim stanie spoczynku. Przeczytałem, że sędziego można go pozbawić w ramach kary dyscyplinarnej. Co to jest ten „stan spoczynku"? Mówiąc językiem ogólnie rozumianym, stan spoczynku odpowiada emeryturze pracowniczej, a nie drzemce na kanapie. Czyli zapewnia środki do życia po przekroczeniu określonego wieku. Sankcja „pozbawienia prawa do stanu spoczynku wraz z prawem do uposażenia" od dawna istnieje. Według mnie jest to co najmniej niesprawiedliwe, jeśli nie sprzeczne z konstytucją.
Niepotrzebna beatyfikacja
Z jakichś względów sędziowie są traktowani jak nadludzie, którzy mogą tylko robić rzeczy dobre, nie mając przywar. Mają troszczyć się o innych i wykazywać nienagannością w życiu prywatnym. Czyli po śmierci, jeśli przez całe życie stosowali się do obowiązujących ich reguł,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta