W tysiącach spraw trzeba zatrzymać bieg terminów
Spóźnienie odwołania czy skargi da się naprawić, ale wielu bez specjalnej ustawy już się nie da.
Pandemia koronawirusa i związana z tym destabilizacja codziennego życia spadła jak grom z jasnego nieba. Zamknięte są nie tylko hotele, restauracje, baseny, kina czy szkoły. Aktywność zawiesiło też wiele instytucji, takich jak sądy czy urzędy. Nie zatrzymał się tylko czas i terminy, od których zależy skuteczne odwołanie się od decyzji urzędnika, skorzystanie z ulgi czy zaskarżenie wyroku. Większość da się przywrócić, ale nie wszystkie. Konieczne jest szybkie systemowe rozwiązanie.
Przywrócą na wniosek
Normalnie co dzień do skrzynek pocztowych Polaków trafiają setki tysięcy przesyłek z urzędów i sądów z pouczeniem, jak można je zakwestionować.
– Na skuteczne odwołanie się czy zaskarżenie mamy określony czas. Także niepodjęcie przesyłki zasadniczo ma taki skutek jak doręczenie. Każda procedura ma przypisany termin skorzystania z danego uprawnienia – tłumaczy Dariusz Malinowski, doradca podatkowy, partner w KPMG....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta