Pogranicze
RAPTULARZ KOŃCA WIEKU
Pogranicze
Leszkowi Szarudze
KRZYSZTOF RUTKOWSKI
1.
Już myślałem, że jestem zawodnik niezawodny. Ćwiczyłem wolę i obiecywałem, że jeśli podejmuję się zadania, to zadanie wykonam. Jeśli dałem słowo, że coś napiszę -- to napiszę. Niestety.
Naprawdę dzień trudniej przeżyć, niż napisać księgę i mimo starań, blokuję się niekiedy i zacieram. Obiecałem, że napiszę do "Nowych Książek" tekst oksiążce Leszka Szarugi "Dochodzenie do siebie", wydanej w Sejnach przez Fundację "Pogranicze". Pisałem, nie skończyłem. Dlaczego? Książka ważna, dla "Pogranicza" i Sejn zamierzałem rzucić Paryż. Co się stało?
2.
Już nie potrafię pisać "o". Oczymś lub o kimś. Mogę pisać tylko "coś". Powiedzmy: dla ułatwienia -- prozę, chociaż nie wydaje mi się, że tym słowem rzecz nazywam właściwie. Ale tak się stało i już się nie odstanie.
Zawiodłem więc? Niezupełnie. Nie napisawszy tekstu "o" piszę go razem z Leszkiem Szarugą, rozgrywamy go na cztery ręce, współmyśląco, tak jak współmyślę ze Stachurą, z Bobkowskim, z Białoszewskim, z Benjaminem iz Bachtinem, Barthesem i Hauptem. Współmyślę, więc współpiszę. A współpiszę, bo jestem cały odmieniony przez wielką i piękną siłę, która już...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta