Hollywood kocha slumsy
Ubiegłoroczna uroczystość miała najgorsze wyniki oglądalności w historii. Tym razem powinno być lepiej, bo wśród nominowanych jest wyjątkowo dużo gwiazd. Streep, Jolie, Winslet, Pitt, Rourke, Penn – już same te nazwiska powinny przyciągnąć miliony przed telewizory
Uroczystość wręczania nagród oglądało w telewizji zaledwie 32 mln Amerykanów – donosił ubiegłoroczny raport firmy Nielsen Media Research, w którym można było również przeczytać, że 80. edycja Oscarów miała najmniejszą widownię od 1974 roku, gdy rozpoczęto publikowanie wyników oglądalności. Co zawiodło? Na pewno konserwatywna formuła imprezy, nieprzystająca do stylu nowych mediów. A także beznadziejny w roli prowadzącego komik Jon Stewart, którego dowcipy budziły zażenowanie. W tym roku Oscary powinny odzyskać widzów. Co prawda schemat gali zapewne się nie zmieni, a branża filmowa cierpi z powodu skutków finansowego kryzysu, ale w Kodak Theatre w Los Angeles zobaczymy korowód aktorskich sław. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta