Vaclav Klaus: w Unii jak za komunizmu
UE w ogniu krytyki. Prezydent Czech miał swój dzień w Brukseli. Wykorzystał go do frontalnego ataku na unijne instytucje
Vaclav Klaus poprosił Parlament Europejski o możliwość wygłoszenia przemówienia na sesji plenarnej. Takie prawo przysługuje głowie państwa sprawującego przewodnictwo w UE, czeski prezydent dostał więc wczoraj pół godziny na zaprezentowanie swojej wizji Europy. Klausa powitała „Oda do radości” – nieoficjalny hymn UE, a europosłowie bili brawo nie jemu, ale przewodniczącemu PE Hansowi-Gertowi Pötteringowi, gdy gratulował Czechom ratyfikacji traktatu lizbońskiego przez niższą izbę parlamentu. Klaus wielokrotnie krytykował ten dokument, choć nie stwierdził jednoznacznie, że go nie podpisze. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta